
Po godzinie 23 z Sosnowca wydostać się nie jest łatwo. Autobusy i tramwaje zjeżdżają do zajezdni wcześniej.
Miłośnicy nocnego życia muszą liczyć na siebie. Bywalcom wieczornych spotkań, koncertów czy kinowych seansów pozostaje kosztowna o tej porze taksówka albo nie całkiem bezpieczny spacer.
Wiele razy musiałam zrezygnować z wizyt w sosnowieckim kinie czy z koncertu, bo imprezy kończyły się po godzinie 23 i zwyczajnie nie miałabym jak wrócić do domu. Brak autobusów o tej porze to duże utrudnienie, szczególnie dla ludzi, którzy pracują i czas na rozrywkę mają tylko wieczorem - mówi Marta Piotrowska z Dąbrowy Górniczej.
Dąbrowscy kinomani nie mają wyboru. Jeśli chcą obejrzeć film, to na seans jechać muszą na przykład do Sosnowca, bo w Dąbrowie kina nie ma. Podobnie jest niestety również z innymi rozrywkami. W Sosnowcu więcej się dzieje.
Władze KZK GOP każdy wnioski o modyfikację rozkładu jazdy albo trasy analizują, ale przyznają, że w tym wypadku wielkich szans na zmiany nie ma. Chodzi oczywiście o pieniądze.
- Wieczorami czy nocami z miejskiej komunikacji korzysta zdecydowanie mniej osób, więc koszty dodatkowych kursów byłyby dla nas zbyt duże. Żeby takie zmiany wprowadzić, musiałoby być sporo pasażerów - przyznaje Alodia Ostroch z KZK GOP.
Niezmotoryzowani nie mają wyboru. Z imprez wychodzą wtedy, kiedy inni dopiero zaczynają się bawić.
Krytyczna godzina
Z Sosnowca do Dąbrowy Górniczej dojechać można autobusami linii 811 (ostatni kurs z centrum jest o godzinie 23.04), 808 (ostatni kurs o 23.29), 55 (ostatni odjeżdża o 22.16) albo 116 (odjeżdża spod Urzędu Miejskiego o godzinie 22.10). Wybrać można też tramwaj linii 21 (ostatni kurs o 23.11).
W nieco lepszej sytuacji są mieszkańcy Będzina, bo po godzinie 23 część tramwajów nie dojeżdża już do Dąbrowy Górniczej, ale za to przejeżdża przez Będzin w drodze do tamtejszej zajezdni.
źródło:naszemiasto.pl