Mateusz Rykała będzie pełnomocnikiem prezydenta miasta do końca stycznia. Wypowiedzenie z pracy w Urzędzie Miejskim złożył w dzień po sesji budżetowej, podczas której rozpadła się koalicja rządząca Sosnowcem, Platforma Obywatelska - Sojusz Lewicy Demokratycznej. Na stanowisko pełnomocnika był nominowany zaraz po wyborach samorządowych przez PO.
- Uważam, że ostatnie dwa lata mojej pracy nie były czasem straconym. W tym okresie dowiedziałem się bardzo dużo o pracy w samorządzie. Jeżeli dochodziło do nieporozumień na linii partyjnej, to raczej w Radzie Miejskiej. W zarządzie miasta nie ma po prostu na to czasu - przyznaje Mateusz Rykała.
Jako swoje sukcesy Rykała wylicza między innymi poszerzoną współpracę z zagranicznymi miastami, działalność Wydziału Kultury, wydawanie bezpłatnego miesięcznika kulturalnego. Do kompetencji pełnomocnika należy również praca przy pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych.
- W tej dziedzinie można wymienić na przykład pozyskanie pieniędzy na kupno i montaż kolektorów słonecznych, na budowę drogi łączącej trasę S-1 z ulicą 11 Listopada oraz szerokopasmowy internet - dodaje pełnomocnik prezydenta.
Mateusz Rykała odchodzi z pracy w samorządzie 31 stycznia, na razie nie zdradza gdzie będzie pracował w lutym. Do końca roku nie było wiadomo, jaki krok zrobi Wilhelm Zych, zastępca prezydenta miasta, który choć nie należy do PO, to był rekomendowany przez partię na to stanowisko.
- W ostatni dzień ubiegłego roku złożyłem wypowiedzenie. Zdecydowałem się na to, bo po prostu uważam, że trzeba zachować twarz - podkreśla Wilhelm Zych.
On również odejdzie z pracy z ostatnim dniem stycznia. Na razie nie zdradza swoich zawodowych planów na przyszłość i nie chce również oceniać ostatnich dwóch lat swojej pracy, ponieważ uważa, że był to zbyt krótki okres.
Prezydent Kazimierz Górski ma więc co najmniej miesiąc na podjęcie decyzji, co do powołania swojego zastępcy. Na razie spotyka się z klubami radnych.
zr.: red. Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni