Rozpoczęły się poszukiwania zaginionych z kościoła św. Trójcy portretów Wojciecha Mieroszewskiego (podwojewody krakowskiego) i jego małżonki, Doroty. Kolejna zagadka dotycząca tych wizerunków związana jest ze znajdującą się w tej świątyni kaplicą Matki Bożej Częstochowskiej, a dokładnie z zawieszonym tam masywnym, marmurowym epitafium.
Kaplica potocznie nazywana jest Starościńską, gdyż jest związana w szczególny sposób z innymi wybitnymi przedstawicielami rodu, Stanisławem Mieroszewskiem (zmarłym w 1803 roku starostą będzińskim i kapitanem wojsk koronnych) i jego małżonką Magdaleną. Stanisław Mieroszewski był fundatorem kaplicy, a po śmierci obaj małżonkowie spoczęli tutaj w specjalnej krypcie.

Nad wejściem do kaplicy po stronie wewnętrznej zawieszone jest duże, marmurowe epitafium. Pochodzi ono z roku 1892 i stanowi niezwykle cenną pamiątkę po rodzie Mieroszewskich. Jest jednocześnie kolejną pamiątką po... poszukiwanych portretach.

Świadczy o tym bardzo zatarty już napis na epitafium (tekst źródłowy za ks. L. Stasińskim):

„D.O.M. Wojciechowi z Mieroszewic Mieroszewskiemu Podwojewodzie Krakowskiemu, tychże Mieroszewic, Gorzowa, Lechowa Dziedzicowi +1647 i jego żonie Dorocie z Bebulna Gosławskiej, których tylko powyższe wizerunki ze zniszczonych pomników przechowały się. Tudzież ich prawnukowi Stanisławowi Mieroszewskiemu, staroście będzińskiemu, kapitanowi wojsk koronnych, Mijaczowa, Gzichowa, Podlipia, Zagórza, Niwki, Klemontowa Dziedzicowi *23.2.1727 +5.11.1803 i żonie jego Magdalenie von Szamb urodz. 1737, zm. 14.5.1797 w tej przez nich fundowanej kaplicy spoczywającym. I znów wnuczce Ludwice hrabiance Mieroszewskiej, hrabiego Józefa szambelana, orderu św. Stanisława, kawalera, wielu dóbr dziedzica córce, dóbr Gzichowa dziedziczce, Wincentego Leszyc Siemieńskiego żonie tu z mężem pochowanej. Pomnik ten postawił hrabia Sobiesław Krzysztof Mieroszewski były poseł sejmu galicyjskiego szambelan dworu sasko – weimarskiego, dóbr Pieskowa Skała i innych dziedzic. R.P. 1892”
Na marmurowej tablicy widnieje Ślepowron, herb Mieroszewskich, a w górnej jej części widoczne są puste miejsca po portretach. Jest to kolejna zagadka, bo nie wiadomo, czy zdążyły one zawisnąć w tym miejscu po zdjęciu ich z chóru i z tego miejsca zniknęły na dobre, czy też utknęły gdzieś na przykład w trakcie konserwacji przed planowanym przeniesieniem na tablicę. I gdzie znajdowały się zniszczone, jak czytamy w tekście epitafium, nagrobki Wojciecha i Doroty? Wszystko to wymaga dokładnego sprawdzenia.


-Trzeba zachowywać i ewidencjonować wszystkie pamiątki po rodzie Mieroszewskich, a kaplica z epitafium jest jedną z najcenniejszych – mówi Starosta Będziński Adam Lazar – Dlatego też koniecznie musimy doprowadzić do gruntownego odnowienia marmurowej tablicy, znajdującej się w kaplicy Starościańskiej. To kolejny krok w walce o zachowanie dla potomnych pamięci o tym niezwykle ważnym dla kultury i tożsamości Będzina i Zagłębia rodzie – dodaje Starosta.
tekst: Krzysztof Kozieł
zdjęcia: Piotr Dudała